W Kulinarnym Wrocławiu poznawaliśmy kuchnię stepową

Anna Fluder | Utworzono: 02.09.2015, 13:25
A|A|A

Rodowite Ukrainki, które poznały się na jednym z wrocławskich placów zabaw Ołena Marciniak i Irina Jezior namówione przez znajomych cztery lata temu otworzyły we Wrocławiu pierwszą "Kozacką chatkę". Nie miały recepty na sukces, chciały jedynie by ukraińskich potraw mogli skosztować także inni, ciekawi smaków wrocławianie. Na ile rodzima kuchnia posmakowała może świadczyć fakt, że obecnie lokale są już dwa. W naszym programie zdradzają sekrety kuchni przodków, ale też podpowiadają jak zrobić pielmieni, bliny i oczywiście barszcz ukraiński. A dlaczego ten ostatni tutaj smakuje inaczej niż na wschodzie, a łyżka zawsze musi stać w zupie? Posłuchajcie.

Kuchnia ukraińska ciężka być musi, bo tradycja to podstawa:

Ukraińskie dania są na tyle treściwe, że zupy typu solanka czy barszcz wystarczyć mogą za cały obiad, ale jest to również kuchnia oparta na tym co zdrowe i naturalne:

Pierogi a pielmieni - poznajmy różnicę:

Barszcz ukraiński inny niż wszystkie:

W każdym ukraińskim domu znane są bliny, ale ile domów tyle na nie przepisów:

Na finał jak zawsze deser

REKLAMA
To może Cię zainteresować