Od urwisa do filmowca - Arek Wojnarowski przy Sobotniej kawie

Anna Fluder | Utworzono: 05.05.2014, 21:36 | Zmodyfikowano: 05.05.2014, 20:05
A|A|A

fot. radioram.pl

Pierwsze doświadczenie to praca w poważnym obrazie "Jeśli się odnajdziemy". Potem grał już w serialach i filmach dla dzieci i młodzieży np. "Janka" czy "Urwisy z Doliny Młynów". Do szkoły teatralnej zdawał tylko raz, ale odpadł przy pianinie i nie próbował nigdy więcej. Dzisiaj jest producentem filmowym we Wrocławiu. Dlaczego mimo wielkiej pasji nie został aktorem, może reżyserem? Wybrał studia prawnicze, ale wierny pozostał branży filmowej. Wiedza poszła w parze z pasją i jak się potem okazało bardzo pomogła w zrealizowaniu filmu opartego na historii prawdziwej. To właśnie Arkadiusz Wojnarowski koprodukował głośny film „Droga na drugą stronę” o niesłusznie aresztowanym Claudio Crulicy, który na znak protestu rozpoczął głodówkę, w wyniku której zmarł. Arkadiusz, jako prawnik, był w stanie ocenić sytuację od strony prawnej, zajął się dokumentacją w Polsce. Powstał film o braku miłości, braku zrozumienia drugiej osoby, ludzkim strachu.

Już za chwilę, bo 16 maja, we Wrocławiu premiera kolejnego filmu, tym razem o krowach! I m.in. o tym nieco "Orwellowskim" obrazie opowiadał Arkadiusz Wojnarowski przy Sobotniej kawie.

Po raz pierwszy na ekranie w 1982 roku. Spośród tysiąca dzieci, które przyszły na casting do Wrocławskiej Wytwórni Filmów Fabularnych wybrano dziesięcioro, wśród nich Arka.



Kolejne lata to już prawdziwa filmowa kariera nastoletniego - urwisa.

W dzieciństwie aktor, dziś producent - artysta czy biznesmen?


Najnowszy obraz, którego premiera 16 maja we Wrocławiu, to już historia o... krowach.

Tagi:
REKLAMA

To może Cię zainteresować