Przejechali "ogórkiem" przez świat

Anna Fluder | Utworzono: 12.04.2014, 20:24 | Zmodyfikowano: 13.04.2014, 10:20
A|A|A

Na bezdrożach stracili koło, a w Australii toczyli nierówną walką z milionami much gorszymi niż jadowite węże, pająki i nasze komary, ale jak mówią - warto było!

Tego co przeżyli, zobaczyli, poznali nie odbierze im już nikt i nic. Taką właśnie mają ideę, by więcej być niż mieć, a "Busem przez świat" to pomysł na jej realizację.

Cztery lata temu studenci z Wrocławia kupili 20-letniego volkswagena tzw. ogórka i wyruszyli w świat.

Niskobudżetowa wyprawa oznaczała oczywiście spanie gdzie popadnie, konserwy, permanentny niedosyt wody i całą masę przygód.

Za nimi 9 wypraw i 36 państw czterech kontynentów. Kilkanaście dni temu wrócili z Australii i Nowej Zelandii gdzie kolorowym busem przejechali 25 tysięcy kilometrów. Jeszcze nie zdążyli się dobrze rozpakować, a już myślą o kolejnej wyprawie, tym razem do Ameryki Południowej.



Przy "Sobotniej kawie" inicjator całego zamieszania Karol Lewandowski i jedyna w ekipie dziewczyna Ola Ślusarczyk, dzielili się z nami wrażeniami na gorąco!

Od tej maszyny wszystko się zaczęło:





Ola, jedyna dziewczyna w męskiej ekipie do Ameryki i Australii:



Strach ma wielkie oczy:



W Australii i Nowej Zelandii zagrożenia były dwa:



Młodzi Polacy w świecie, a co na to świat?



Więcej o tym szalonym projekcie na stronie: www.busemprzezswiat.pl

REKLAMA