Koguty piały na Jarmarku Wielkanocnym

Anna Fluder | Utworzono: 04.04.2014, 13:22 | Zmodyfikowano: 13.04.2014, 19:10
A|A|A

fot. Karol Czapski

Ostatnia niedziela przed Świętami Wielkanocnymi była nie tylko doskonałą okazją do zapoznania się z ofertą i produktami dolnośląskich wytwórców, ale przede wszystkim do kulinarnego przygotowania się do świat. Na pl. Nowy Targ było w czym wybierać: zdrowe jaja od "wolnych" kur, świeże wędliny, naturalne miody i pieczywo bez ulepszaczy - wszystko z naszego regionu i wprost od producentów.

W programie Eko kRAM gościliśmy:

Aleksandrę Góreczną, właścicielkę pracowni artystycznej Centaurea i realizatorka "Wrocławskiego jaj pisania". Tysiące jaj czekało na chętnych do zdobienia i malowania, a jak dowiedzieliśmy się na miejscu, organizatorzy akcji maja swoją misję - chronić faunę zagrożoną. Dlatego proponowali ręcznie malowane pisanki z ptakami z Doliny Baryczy. Jaj ozdobiły czaple, żurawie, orzeł bielik i błotny, ale też bąki i perkozy.

Joanna Wróbel z fermy kur zielononóżek kuropatwianych z Wysocka Małego zapewniała o doskonałych warunkach w jakich hodowane jest ptactwo. W przeciwieństwie do kur fermowych, może swobodnie się poruszać. Dzięki temu wybiera sobie z zagrody i pola pożywienie, które najbardziej lubi. Jaja kur zielononóżek kuropatwianych są zdrowe i mają mniej cholesterolu. Przy okazji dowiedzieliśmy się jak ważna na tej fermie jest obecność sekserki. Jej znajomość tematu, czyli rozpoznanie płci kuropatwianych to bezcenna umiejętność.

Barbara Jakimowicz - Klein, popularyzatorka tradycji kulinarnych Dolnego Śląska i autorka wielu publikacji o dziedzictwie kulinarnym regionu zwróciła uwagę na nasz powrót do dobrej, sprawdzonej tradycji. Wracamy do przepisów naszych babć, na stołach nie brakuje malowanych i drapanych jajek, a Palmy Wielkanocne znów są z traw, zbóż i ziół. Ważne też byśmy w swoich domach kultywowali rodzinne zwyczaje przekazywane z pokolenia na pokolenie, a czy na stole będzie żurek, barszcz biały czy zupa chrzanowa, to wszystko będzie zgodne z Wielkanocną tradycją.

Na koniec Dorota Jasnowska z Muzeum Etnograficznego wyjaśniała różnicę między pisanką, kraszanką, drapanką, a nawet "ubieranką".

Najstarszą techniką zdobienia jaj jest metoda batikowa czyli woskowanie, bywa, że wielokrotne i bardzo precyzyjne. Nie łatwy to sposób, wymagający cierpliwości, ale dający piękne efekty. Jedne z najstarszych w Polsce odnalezionych pisanek pochodzą właśnie z naszego regionu. Sama sztuka zdobienia jaj znana była już w starożytnym Egipcie i od wieków jajo symbolizowało nowe życie, obfitość i powodzenie. Są nawet legendy, że świat powstał właśnie z jaja, jak Feniks z popiołów. Dziś zdobienie jaj to z jednej strony tradycja, z drugiej także sztuka, bo artyści często tworzą prawdziwe dzieła. Są jaja malowane w scenki rodzajowe, a nawet ozdobione bursztynem.

 

Tagi:
REKLAMA

To może Cię zainteresować