Nie będzie wycinki, bo nie miało być

Przemek Gałecki, wsp. Marek Waligóra | Utworzono: 22.03.2014, 07:50
A|A|A

fot. STOP wycince drzew we Wrocławiu/Facebook

1000 drzew na wiosnę - we Wrocławiu rozpoczął się program nowych nasadzeń. Pierwsze drzewko na terenie przedszkola Mały Sportowiec wsadził prezydent miasta Rafał Dutkiewicz.

Po uroczystości Dutkiewicz odniósł się również do planowanej w związku z modernizacją wrocławskiego węzła wodnego wycince drzew w okolicach Alei Platanów: - W tej chwili wydałem negatywną opinię dotyczącą wycinki drzew, dlatego, że chciano ją na jednym z odcinków przebudowy wrocławskiego węzła wodnego zrobić zbyt szeroko. Mam nadzieję, że w związku z tym wojewoda nie wyda pozwolenia.

Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej we Wrocławiu zaskoczony słowami prezydenta Wrocławia o planowanej wycince drzew w okolicach Alei Platanów koło ul. ks. Witolda. Rzecznik instytucji Piotr Stachura mówi Radiu Wrocław:

- Wykonawca prac na tym odcinku nigdy nie wnioskował o wycinanie platanów. Te drzewa niczemu nie zagrażają i nie ma takiej potrzeby - mówi rzecznik. Piotr Stachura dodaje, że jest tym bardziej zdziwiony, zwłaszcza, że we wnioskach od inwestora, które trafiły do prezydenta również nie było mowy o Alei Platanów.

List do Rafała Dutkiewicza (Kliknij, żeby otworzyć)

Dokładnie 2 miesiące temu ponad tysiąc osób podpisało się pod listem otwartym w sprawie zaprzestania wycinki drzew we Wrocławiu. Stowarzyszenie "Miasto Drzew" jest oburzone skalą wycinki we Wrocławiu pod nowe budynki. Według ich danych w ciągu ostatnich trzech lat z miasta zniknęło około 30 tysięcy drzew.

Arkadiusz Filipowski, rzecznik prezydenta twierdzi, że tylko w 2013 roku w mieście posadzono ok. 45 tysięcy nowych drzew i krzewów. Jednak jak policzyło stowarzyszenie, wśród tych 45 tys, roślin było niespełna 150 drzew; reszta to krzewy ozdobne. "Wycina się topole, lipy, kasztanowce, klony, ale najwięcej dębów" – podkreśla Dorota Danowska ze Stowarzyszenia "Miasto Drzew".

Na całym świecie świętowany jest dziś Międzynarodowy Dzień Lasów. Ustanowił go ONZ po to, by zachęcić wszystkie kraje do sadzenia drzew, dbania o nie i propagowania związanej z nimi działalności. "Do lasu można i trzeba przychodzić zachowując się z szacunkiem dla jego mieszkańców" - mówi nadleśniczy Mariusz Potoczny. Są jednak wydzielone strefy, do których człowiek wstępu nie ma. To rezerwaty, oznakowane specjalnymi tablicami. Są wyznaczone, by chronić zwierzęta lub cenne obiekty przyrodnicze. "Poza rezerwatami zaglądać można wszędzie" - dodaje Mariusz Potoczny.

Tagi:
REKLAMA
To może Cię zainteresować