Kari "Wounds And Bruises” (Wywiad)

Wojciech Jakubowski | Utworzono: 10.12.2013, 09:03 | Zmodyfikowano: 16.12.2013, 03:28
A|A|A

"Wounds And Bruises”  Kari to następca świetnie przyjętego „Daddy Says I’m Special”.

Upłynęły niecałe dwa lata od debiutu a artystka proponuje nam kolejne wydawnictwo. Jeżeli chodzi o proces twórczy to niezwykle intensywne były zwłaszcza ostatnie miesiące.

- Wokalistka przez ostatni rok poszukiwała inspiracji w Wielkiej Brytanii, gdzie wraz z producentem Jon’em Headley’em (liderem zespołu Modo Stare) stworzyła zupełnie nowy projekt. Odważna i dojrzała płyta „Wounds And Bruises” swoim tytułem nawiązuje do życiowych doświadczeń, które wzmacniają i inspirują do zmian. Ostatnie miesiące produkcji nowego materiału były dla Kari czasem ważnych przemian - jedna z nich zaszła również w pseudonimie, od teraz Kari Amirian to po prostu Kari - donosi wydawca albumu.

Niedawna wizyta wokalistki we Wrocławiu była okazją do rozmowy na temat najnowszego dzieła. Z Kari rozmawiał Piotr Bartyś.

- Kari, podsumujesz ostatnie dwa lata, jakie upłynęły od Twojego debiutu?

Posłuchaj pierwszej części wywiadu:

- Życie w show biznesie - jak je odbierasz?

Posłuchaj drugiej części wywiadu:

- A skąd taka radykalna zmiana brzmienia?

Posłuchaj trzeciej części wywiadu:

- A ostatni utwór na płycie, jest wręcz rockowy...

Posłuchaj czwartej części wywiadu:

- A teksty? Opowiedz trochę o nich.

Posłuchaj piątej części wywiadu:

"Hurry Up" to pierwszy utwór promujący album.


- Tytułowe "rany i siniaki" symbolizują przeżycia które kształtują i weryfikują charakter. Blizny jakie czasem po nich pozostają nie są oznaką słabości, wręcz przeciwnie - czynią nas silniejszymi” – mówi Kari Amirian.

- Na płycie znalazło się 9 utworów, w których delikatny wokal KARI miesza się z szeroką gamą dźwięków: od tribalowych beatów po elektro i odważne brzmienie lat 80. To album pełen surowych kontrastów. Współgrają tu odgłosy elektrycznych urządzeń, szlachetna harfa, elektroniczne glitche, wojownicze bębny i remixerskie loopy. Pojawiają się także eksperymenty wokalne, z których Kari znana jest podczas występów na żywo. Album zapowiada wyraźne zmiany w stylistyce, w której do tej pory poruszała się artystka - dodaje z kolei wydawca.

Kari "Wounds And Bruises” - premiera 3 grudnia pod patronatem Radia RAM.

Bokka

Dla słuchaczy, tak naprawdę, przygoda z zespołem i jego muzyką zaczęła się kilkanaście tygodni temu, kiedy to zespół upublicznił kompozycję „Town of Strangers". Do utworu powstał także teledysk. Od momentu premiery, dzięki wyłącznie tzw. reklamie szeptanej, klip obejrzało już ponad 100 tys. internautów. Kompozycja została również dostrzeżona za oceanem, gdzie o utworze bardzo ciepło na swoich łamach wspomniał znany amerykański portal muzyczny Pitchfork.

Jednocześnie do szerokiego grona słuchaczy docierały jedynie strzępy informacji na temat składu muzyków, ich działalności, muzycznej drogi, sprawiając tym samym, że atmosfera towarzysząca ich poczynaniom była wyjątkowo tajemnicza.

I wreszcie 21 listopada muzycy zdradzili zniecierpliwionym fanom pozostałe utwory, które wypełniają ich debiutanckie dzieło.

A opisywane jest tak:

- Debiutancki album to jednolita mieszanka emocjonalnych linii melodycznych i odważnego myślenia kompozytorskiego. Punktem wyjścia przy tworzeniu piosenek były dźwięki zaczerpnięte z codzienności: wstrząsana butelka wody, uderzane pudełka po chusteczkach i butach, wrzucane do bębna orzechy.

W utworach słychać nieustanną i niczym nieograniczoną zabawę. Muzycy konsekwentnie eksperymentują. Z jednej strony mamy przebojowy "Violet Mountain Tops", rodem z lat 80., który śmiało mógłby funkcjonować na soundtracku do nowego filmu Sofii Coppoli. Nowofalowy "K&B" eksploduje witalną kodą, podobnie jak "Reason" - naładowany pozytywną energią, która podrywa słuchacza z fotela. Z drugiej strony - "Strange Spaces", to mix pozornie nieprzystających do siebie światów, w którym przetworzony beat electro staje się tłem dla psychodelicznego gitarowego solo a la Adrian Belew (King Crimson, Laurie Anderson). Z trzeciej - wkraczamy w monumentalny, nostalgiczny "Places I've Never Been To" i mocno eksperymentalny, introwertyczny "I'm All That I've Lost".

Debiutancki album Bokka ukazał się pod patronatem Radia RAM.

Tagi:
REKLAMA

To może Cię zainteresować