Chill Out In Black vol.2 (Posłuchaj)

Radio RAM, Piotr Bartyś | Utworzono: 22.06.2010, 11:09 | Zmodyfikowano: 03.11.2010, 02:27
A|A|A

 

 

PŁYTA I

John Martyn - Sunshine's Better  - czasami słysząc piosenkę myślisz: „ona świetnie pasuje na rozpoczęcie albumu", albo „po tym utworze na płycie może być już tylko cisza". „Sunshine's Better" to dla mnie idealne zagajenie, wprowadzenie do mającej nastąpić za chwilę dalszej części historii. Martyn, mimo swoich folkowych korzeni , chętnie zawierzał powstający właśnie materiał producentem o innym spojrzeniu na muzykę niż jego własne. Album „And." (wydany przez  Go!Discs, wytwórni, dla której m.in. nagrywał Portishead)  to bodaj najdalsze odejście od jego własnej estetyki. Sample, trip-hopowe beat'y, głos artysty wówczas nękanego chorobą brzmi niemal mistycznie.

Stephanie Mckay - Jackson Avenue - po leniwym wprowadzeniu - porcja słońca. „Jest żywym przypomnieniem świata dawnej Black Music, tego, z którego wziął się geniusz Michaela Jacksona' - czytamy na jej stronie internetowej. Była członkini Brooklyn Funk Essentials, jej głos można usłyszeć także na krążkach Tricky'ego, Soulive czy Taliba Kweli. Na koncie dwa solowe albumy, śmiem twierdzić, że „Jackson Avenue" to do tej pory najlepsza przez nią zaśpiewana a także współkomponowana piosenka.

Jeff Cascaro - Tripping Out - dalej radośnieJ! Blue eyed soul wprost z Niemiec. Cascaro ma fenomenalny głos, ok, trochę narcystyczną manierę śpiewania, acz tutaj na szczęście niezbyt eksponowaną. 

Les Nubians - Makeda - temat znam i lubię od lat. Bujający się, lekko stłumiony rytm, jazzujące r&b skrzyżowane z francuskim popem, elementami hip hopu, dźwiękami spod znaku Sade, linia wokalu prowadzona od niechcenia - wszystko się zgadza. Inna sprawa, że zachęcony urodą „Makedy" kupiłem  jakiś późniejszy album duetu z Bordeaux i była to jedna z najszybciej odłożonych przeze mnie na półkę płyt, gdzie do dziś z godnością porasta kurzem.

Joe Williams & Thad Jones/Mel Lewis Orchestra - Get Out Of My Life - co tu dużo mówić, dowód geniuszu brzmienia firmy Blue Note połowy lat 60-tych, fragment jednego z najlepszych albumów Joe Williamsa, który był u szczytu swych możliwości wokalnych. Obok tego, ze to znakomity utwór, sądzę, że sporo z Was rozpozna początkowy fragment  niezwykle chętnie i często samplowany m.in. przez Jill Scott czy Jamie Culluma.

Amy Winehouse - Valerie - układając kolejność na „RAM Chill Out In Black 2" starałem się przeplatać ze sobą utwory pochodzące sprzed kilkudziesięciu lat z rzeczami nowymi tak, aby pokazać ciągłość tradycji muzycznej w obszarze szeroko rozumianego soulu. Choćby tutaj: po piosence z 1966 roku mamy gwiazdę ostatniej dekady a różnicy w brzmieniu jakoś specjalnie nie słychać. „Valerie" w tej wersji pojawiło się tylko na 4-płytowym wydawnictwie zbierającym całość dotychczasowych nagrań wokalistki. Oszczędny - żeby nie rzec: szczątkowy - aranż w pełni eksponuje jej nieprawdopodobny głos, którego piękna - jestem o tym głęboko przekonany - sama Amy nie jest do końca świadoma.

Bobby Hebb - Sunny - klasyk. Bobby Hebb zapisał się w historii muzyki skomponowaniem tylko jednej piosenki, ale daj Boże, żeby na świecie było mnóstwo autorów mających w swym dorobku choćby jeden taki utwór. „Sunny" nagrywali później m.in. Frank Sinatra, Ella Fitzgerald, Cher i wielu, wielu innych, a wśród nich - oczywiścieJ - także Boney M

Baby Charles - This Time - a to z kolei brzmi niczym klasyk z lat 60-tych, a nim nie jest. Kompozycja Josha Davisa szerzej znanego jako DJ Shadow ujrzała światło dzienne w 2006 roku na jego albumie „Outsider". Silny, dramatyczny głos wokalistki Baby Charles i oldschool'owa aranżacja osadzają utwór w estetyce czarnych brzmień lat 60-tych

Flow Dynamics - Just Expressin' - wytwórnia Freestyle Records gości na tym wydawnictwie aż z czterema ( także Soul Sugar, DJ Graham B, i Cookin' On 3 Burners) piosenkami. Nic dziwnego, brytyjski label konsekwentnie koncentruje się na muzyce funky i soul o staroświeckim brzmieniu. Często - jak słychać - z bardzo dobrym efektem

Paula Cole - Rhythm Of Life - bodaj jedyny utwór z czarnym groove'em w całym dorobku artystki. Mam ponure wrażenie, że Cole znana jest w Polsce przede wszystkim  jako niegdysiejsza chórzystka Petera Gabriela, a szkoda, bo jej cztery albumy przywodzące na myśl twórczość choćby Tori Amos, przez nią samą skomponowane, z jej własnymi - także bardzo przyzwoitymi - tekstami to propozycja, która zasługuje na znacznie większą popularność.

Soul Sugar - Silver - kolejne dźwięki z Freestyle Records, niby nic, 3 minuty z kawałkiem brzdąkania na różnych instrumentach, a ładne, moment absolutnego wyciszenia na albumie. I piękny Hammond do tego.

Tuomo - My Thing - znowu blue eyed soul, tym razem rodem z Finlandii, Tuomo Prattala (rocznik '79) wokalista, pianista, kompozytor, zanim rozpoczął solową karierę współpracował z rozlicznymi zespołami zapatrzonymi w afrykańskie brzmienia. Zdobywca czterech jazz Emma-Awards - fińskiego odpowiednika Grammy. Wokalnie - znakomity, choć - co niestety może być przeszkodą w zdobyciu światowej popularności szczególnie w balladach za bardzo przypomina Micka Hucknella. Jego debiutancki album „My Thing" w dwa miesiące po premierze otrzymał Sony Jazz Awards.

James Brown - Tenga Tango - wierzyć się nie chce, że ktoś kiedyś zadecydował o  odłożeniu nagrania na półkę i po raz pierwszy znalazło się na płycie w roku 2007, dopiero po śmierci artysty. Temat wyszedł spod pióra braci Juliana i Nata Adderley'ów. Brown tu nie śpiewa, odpowiedzialny jest jedynie za produkcję utworu. Jedynie? Energia króla muzyki soul rozsadza ten świetnie zagrany i niezwykle świeżo brzmiący temat.

Zap Mama - The Way You Are(feat.Bilal) - ostatni album belgijskiego combo Zap Mama "ReCreation" przynosi kilka interesujących propozycji. „Parole Parole" nagrane w duecie z gwiazdorem kina francuskiego Vincentem Casselem było sporym przebojem jesienią minionego roku m.in. za sprawą pojawienia się tematu na RAM CAFE 4. Teraz pora na duet z Bilalem.

PŁYTA II

Nat Queen Cool - Flowers - premierowy utwór na „Chill Out In Black 2"!!! Nat Queen Cool to nowy wrocławski zespół, którego trzon stanowią członkowie grupy Miloopa: Natalia Lubrano ( śpiew, teksty) i Wojtek „Monter" Orszewski ( gitara, kompozycje)Sk ład uzupełniają  klawiszowiec Łukasz Damrych (Madlove, The Positive), basista Piotr Nosal(Madlove) i Łukasz Sobolak (Madlove, The Positive). Neo-soul z klasą. Debiutancki album pojawi się w sklepach jesienią. „Flowers" to delikatna, rozkołysana leniwym latem kompozycja, w pełni wydobywająca niezwykłe umiejętności wokalne Natalii a zarazem singiel promujący „Chill Out In Black2"

Dj Graham B - Down Down (Dum) - jeden z najmocniejszych momentów na „Chill Out In Black vol.2", to taki utwór, którego słuchasz i myślisz - przebój. Debiutancki album "No Room For Chairs" ukazał się w marcu minionego roku nakładem wspomnianej juz tutaj Freestyle Records. Świetna kawałek.

Cookin On 3 Burners - Push It Up - w ostatnich latach powstaje mnóstwo muzyki funkowej, która produkcyjnie i aranżacyjnie brzmi dokładnie tak, jakby powstała w latach 60-tych. Dopiero przeczytanie informacji na płycie odsyła Cię do czasu teraźniejszego. Generalnie jestem przeciwny...może inaczej: dziwię się tego typu praktykom, bo brakuje mi w nich pastiszu, ironii, elementów wziętych z myślenia o muzyce w XXI wieku, które tworzyłyby z takich piosenek nową jakość, a nie proste wpisanie się w estetykę istniejącą od dziesięcioleci. „Push It Up" to taki właśnie utwór, powstały współcześnie, a brzmiący jak z epoki. Dlaczego zatem zdecydowałem się go tutaj umieścić?  Bo rzecz świetnie, energetycznie zagrana, kapitalnie zaśpiewana i rzekłbym wcale nie na wyrost- po prostu ponadczasoweJ

Jackson 5 - We're Almost There(Dj Spinna Remix) - chyba nie ma co pisać: czysty geniusz

Esther Phillips - I Can Stand A Little Rain - zbudujmy spectrum czarnych kobiecych głosów od takiego, w którym sam spokój i afirmacja otaczającego świata z jednej strony a rozedrganie i wieczny niepokój z drugiej. Jednym biegunem będzie wtedy łagodność głosu Elli, drugim - histeria w głosie Dinah Washington. Głos Esther będzie bardzo blisko bieguna gwałtownych emocji. Piękny, mocny zawsze z nuta niepokoju.

Richard Bona feat. Frank McComb - Good Times - zdecydowanie najlepszy moment na ostatnim albumie pochodzącego z Kamerunu basisty, wokalisty i kompozytora. A zarazem pierwszy utwór na jego albumie zaśpiewany przez kogoś innego. „Good Times" miał pierwotnie wykonać Stevie Wonder, sam artysta nawet się zgodził, ale kiedy sprawa przeszła w ręce menadżerów coś się popsuło i ostatecznie głos przewodni należy tu do Franka MCComba. Bardzo dobrze zresztą, bo ten świetnie poradził sobie z powierzonym mu zadaniem, swoją droga to jeden z bardziej niedocenianych głosów soulowych ostatnich lat, niby tzw. „branża" wie, kto zacz, szanuje i docenia, a szeroka popularność jak nie przychodziła, tak nie przychodzi.

Nicola Conte feat Jose James - Like Leaves In The Wind - od początku wiedziałem, że na tym albumie musi się pojawić głos Jose Jamesa, nie byłem tylko pewien, z jakim nagraniem. Wschodząca gwizda neo-soulu. Artysta ma za sobą mnóstwo udanych gościnnych występów na cudzych płytach ( m.in. Flying Lotus, Basement Jaxx, Jazza Nova), debiutancki album „The Dreamer" (2007) był zapowiedzią wielkiego talentu, który w pełni rozkwitł na ubiegłorocznym „BlackMagic". Na „Like Leaves In The Wind" zdecydowałem się z dwóch względów - bo to bardzo ładna piosenka i miłe wspomnienie. Nicola Conte Jazz Combo bardzo udanie wystąpiło jesienią ubiegłego roku na „Muzycznej Strefie Radia RAM". Na kolejnej kompilacji Magnetic Records i naszego radia, „RAM Cafe 5" pewnie też Jose Jamesa nie zabraknie.

Marlena Shaw - Woman Of The Ghetto - kolejny klasyk, tym razem z 1969 roku. Warto zwrócić uwagę na bogaty aranż z psychodelicznymi ornamentami autorstwa Richarda Evansa i Charlesa Stepney'a. A tak przy okazji - Shaw była pierwszą wokalistką, z którą słynna wytwórnia Blue Note podpisała kontrakt płytowy, było to w 1972 roku.

Bobby Womack - I Left My Heart In San Francisco - piosenka napisana została w roku 1954 przez mało znany duet kompozytorski George C.Cory Jr. i Douglass Cross jako wyraz ich tęsknoty za San Francisco, z którego obaj ( prywatnie: pozostająca w związku para gejów ) przenieśli się do Nowego Jorku. Utwór dostarczyli Ralphowi Sharonowi, basiście i kierownikowi muzycznemu zespołu towarzyszącego Tony'emu Bennettowi, ten uczynił z niego nie tylko tytułowy track z jego nowego albumu, ale także był najsłynniejszym wykonawcą piosenki. Ja śmiem się upierać, że dopiero wersja Womacka tchnęła w utwór...no wiecie - soulJ

Nina Simone _ Suzanne - cohenową Zuzię śpiewali niezliczeni, Nina Simone sama nagrywała ów temat kilka raz. Wersja z koncertu z 1969 wydaje mi najgłębsza, najbardziej uduchowiona.

Jarle Bernhoft - On Indyviduality - ubiegłoroczne odkrycie Radia RAM. Wygląda jak Elvis Costello, a głos ma mocny i jasny niczym młody Stevie Wonder. Jeden studyjny album na swoim koncie „Ceramik City Chronicales" poświęcony swojemu rodzimemu miastu, Oslo. W ubiegłym roku jesienią zagrał absolutnie fantastyczny koncert w Polsce, we Wrocławiu.

India Arie - Wonderful - Hołd Stevie Wonderowi. Hołd utkany m.in. z tytułów jego piosenek:

You are the sunshine of my life another Shakespeare of your time
Your like a ribbon in the sky you are a poet's endless rhyme
You take me to a higher ground then you knock me off my feet
Lately I been thinking 'bout you, cause you been creeping in my dreams
.

Tak śpiewa Indie.

 

Piotr Bartyś,

dyrektor muzyczny Radia RAM

 

 

 

REKLAMA
Dźwięki
John Martyn - Sunhine's Better
Stephanie Mckay - Jackson Avenue
Jeff Cascaro - Tripping Out
Joe Wiliams And Thad Jones / Mel Lewis Orchestra - Get Out Of My Life
Amy Winehouse - Valerie
Bobby Hebb - Sunny
Baby Charles - This Time
Flow Dynamics - Just Expressin'
Paula Cole - Rhythm Of Life
Soul Sugar - Silver
James Brown - Tengo Tango
Zap Mama - The Way You Are (feat. Bilal)