"Saudade" czyli tęsknota

Wojciech Jakubowski | Utworzono: 09.04.2009, 22:50 | Zmodyfikowano: 11.04.2009, 09:20
A|A|A

Mało w której muzyce smutek i nostalgia są tak wszechobecne i niemalże obowiązkowe jak w portugalskim fado.

Od kilkuset lat już śpiewa się na ulicach, w sklepach, domach o śmierci i miłości - śmierci z powodu utraconej miłości i na odwrót miłości utraconej z powodu śmierci, ale także o trudach życia, dawnych czasach, czasami o polityce.

Bo słowo fado wywodzi się z łacińskiego: "fatum", bo fado nie można sobie wyobrazić bez saudade, czyli niewyobrażalnej tęsknoty, która dodatkowo podkreśla czarny strój śpiewaka.

Fado przekazywane z pokolenia na pokolenie ma wielu mistrzów i piewców - jednak najbardziej znaną w Polsce jest chyba Mariza, która te nostalgiczne pieśni zaczęła wykonywać już w wieku 5 lat. Jak stwierdziła w jednym z wywiadów, ta muzyka to największy skarb Portugalii.

Muzyczny felieton Wojtka Jakubowksiego (Posłuchaj):

 

 

Posłuchaj też wczorajszej "Muzyki dzień po dniu".

REKLAMA
Dźwięki
Muzyka dzień po dniu. 10 kwietnia 2009 r.