Długołęka: wyciągają messerschmitta z ziemi (Zobacz)

(www.prw.pl) | Utworzono: 03.09.2008, 00:26 | Zmodyfikowano: 03.09.2008, 09:35
A|A|A

(Fot. www.prw.pl)

Na fragmentach czaszki widać ślady nadpalenia, podobnie na niektórych kościach. Prawdopodobnie pilot lądował bezawaryjnie, maszyna zaś zaczęła płonąć dopiero po zderzeniu z ziemią. Koło Długołęki pod Wrocławiem trwa od poniedziałku akcja wydobywcza szczątków niemieckiego myśliwca Messerschmitt 109.

Oto jak lata taka maszyna (za YouTube):

W ciągu kilkunastu godzin badacze spodziewają się dotrzeć do kadłuba i skrzydeł samolotu. We wtorek trafili na kilkaset drobnych elementów: amunicję, sprzączki, fragmenty wyposażenia.

Kilka tygodni temu dwaj poszukiwacze zgłosili wojewódzkiemu konserwatorowi zabytku informację o miejscu, w którym znajduje się wrak niemieckiego samolotu. Sprawa została przekazana do Muzeum Miejskiego we Wrocławiu, którego pracownicy wraz z poszukiwaczami, po zdobyciu stosownych zezwoleń, przystąpili do prac wydobywczych.

- Ludzie z okolicznych wiosek mówią, że samolot wbił się mocno w ziemię podczas lądowania, na łące widać było wystający ogon i rozrzucone skrzydła – mówi dr Maciej Trzciński z Muzeum Miejskiego we Wrocławiu, koordynator akcji – Bardzo się cieszę, że poszukiwacze zgłosili oficjalnie tę informację i że obydwa nasze środowiska – co niektórym wydaje się niemożliwe – mogą ze sobą współpracować. Akcję zabezpieczają również policjanci Wydziału do Spraw Walki z Przestępczością Przeciwko Zabytkom KW we Wrocławiu.

Jarosław Majewski, który prowadzi podczas akcji badania elektrooporowe i georadarowe mówi, że najważniejsze będzie znalezienie silnika. Znajdujący się na nim numer pozwoli na dokładnie prześledzenie losów samolotu. Wcześniej już Jarosław Majewski brał udział w zakończonych z sukcesem akcjach poszukiwań innych maszyn: Liberatora koło Banicy i Handley Page Halifax JP-276A, koło Dąbrowy Tarnowskiej. I tym razem liczy na swoje szczęście. Już dzisiaj kości znalezione pod Długołęką kości zostaną zabezpieczone przez prokuraturę, a następnie przekazane do badań antropologicznych. Fragmenty samolotu trafią natomiast po restauracji do muzeum.

Joanna Lamparska

REKLAMA

To może Cię zainteresować