Miasto może dopłacać do parkingu przy Hali Stulecia

GN, Malwina Gadawa | Utworzono: 21.10.2020, 08:13 | Zmodyfikowano: 21.10.2020, 08:15
A|A|A

fot. Patrycja Dzwonkowska

Umowa dotycząca budowy parkingu przy Hali Stulecia pod lupą Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Zbadano, czy przy realizacji tej inwestycji nie doszło, niezgodnie z przepisami, do udzielenia pomocy publicznej prywatnej firmie. Przypomnijmy, że trzypoziomowy parking wybudował Budimex. On także zarządza obiektem. Według zawartej umowy, firma ma dostawać dopłaty z miejskiej kasy, jeśli parking nie osiąga ustalonych przychodów. UOKiK w opinii, do której dotarło Radio RAM stwierdza, że "wsparcie  nie stanowi pomocy publicznej, o ile wynagrodzenie należne firmie Budimex jest przyznane na warunkach rynkowych i tym samym nie przysparza spółce nadmiernej korzyści".

Magdalena Piasecka, prezeska Hali Stulecia tłumaczy, że przed zawarciem umowy miasto dokonało kilku analiz:

Przypomnijmy, że firma ma dostawać dopłaty z miejskiej kasy, jeśli parking nie osiąga ustalonych w umowie przychodów. Według NIK-u w ciągu 30 lat miasto może zapłacić maksymalnie 143 mln zł. Opozycyjny radny Sergiusz Kmiecik zastanawia się jednak, czy miasto podpisując umowę zabezpieczyło się od takich sytuacji, z jaką mamy do czynienia teraz. Przez koronawirusa działalność Hali jest ograniczona, a przez jakiś czas zamknięte było także ZOO, więc zainteresowanie parkingiem, w tej części miasta jest mniejsze:

Magdalena Piasecka, prezeska Hali Stulecia zapewnia, że na ten moment spółka nie poniosła wydatków z tego tytułu:

Budimex będzie zarządzał parkingiem przy Hali Stulecia do 2042 roku.

REKLAMA

To może Cię zainteresować