Ken Loach ramię w ramię w polskimi górnikami

Radio RAM | Utworzono: 15.01.2008, 09:15 | Zmodyfikowano: 15.01.2008, 20:28
A|A|A

(Fot. Wikipedia - na licencji GNU)

"Z przyjemnością wysyłam moje poparcie. Prześlemy wpłatę na fundusz strajkowy bezpośrednio do waszego banku. Jak zawsze w takich sytuacjach, wasza walka jest walką w interesie robotników na całym świecie" - pisze Ken Loach, znany z zainteresowań socjalistycznych i filmów poświęconych problemom społecznym.

Dotąd w Polsce można było oglądać m.in. jego "Wiatr buszujący w jęczmieniu", "Ziemię i wolność" czy "Nazywam się Joe". Nakręcił także w Londynie "It's a Free World" czyli film "Polak potrzebny od zaraz" o polskich emigrantach w Wielkiej Brytanii, którzy przyjechali tam po wejściu naszego kraju do Unii Europejskiej.

Wcześniej poparcie dla strajkujących wyrazili także m.in. polscy imigranci z Irlandii, związki zawodowe z Francji (Union Solidaire), Włoch (FIOM CGIL, COBAS), Hiszpanii (Komisje Robotnicze) i Grecji (ADEDY).

Tymczasem górnicy z Budryka znów zjechali na dół - 900 metrów pod ziemię. Wczorajszy dzień zakończył się fiaskiem rozmów z zarządem. Sytuacja w Ornontowicach staje się coraz bardziej dramatyczna. Kopalnia przynosi straty, górnicy złagodzili swoje żądania a mimo to nie dogadali zię z zarządem w sprawie podwyżek. I co najważniejsze - w kopalni jest niebezpiecznie - jeśli wydobycie nie będzie wznowione - może dojść do wybuchu ognia.

Czy walka górników z Budryka przyniesie spodziewane przez nich efekty? Z pewnością nie są sami. O tym, jaką cenę można zapłacić za takie protesty przekonał się za to Dariusz Kwiatkowski, który przez tydzień strajkował ok. 1000 metrów pod ziemią w kopalni Rudna koło Polkowic. Górnik sprzeciwiał się ten sposób decyjzji o wypłacie właścicielom akcji spółki KGHM całego zysku za 2007 r. Szefowie kopalni uznali, że nie była to akcja związku zawodowego i chcą zwrotu kosztów pracy ratowników, którzy czuwali nad jego zdrowiem. Wycenili to na 27 tys. zł.

Dariusz Kwiatkowski zapewnia, że gdyby znalazł się w identycznej sytuacji, znów rozpocząłby podziemny protest.

(Zdjęcie Kena Loacha jest objęte licencją GNU. Pochodzi z Wikipedii, gdzie zamieścił je użytkownik Ozgurgerilla).

REKLAMA