Fundacja Na ratunek Dzieciom z Chorobą Nowotworową wydaje oświadczenie po naszej publikacji

Elżbieta Osowicz, jk | Utworzono: 22.11.2019, 09:52 | Zmodyfikowano: 22.11.2019, 10:55
A|A|A

W oświadczeniu Fundacja opisała m.in., jak wspierała budowę Przylądka Nadziei

ZOBACZ KONIECZNIE: Ile dla chorych dzieci, ile dla prezesów? Pytamy o wynagrodzenia zarządu Fundacji na Ratunek Dzieciom z Chorobą Nowotworową

AKTUALIZACJA 15:00

Przewodniczący Rady Fundacji Grzegorz Dzik zadeklarował na naszej antenie, że będzie rekomendował Radzie obniżenie pensji. I dotrzymał słowa. W oświadczeniu przysłanym do naszej redakcji czytamy, że Rada Fundacji podjęła decyzję o zmniejszeniu średniego wynagrodzenia zarządu Fundacji z 28.000 zł brutto do 18.000 zł brutto od pierwszego stycznia 2020 roku". Ponadto Przewodniczący zgodził się z nami, że wypłaty dla zarządu nie powinny obciążać konta Fundacji, stąd jeszcze jedna decyzja. Członkowie Rady Fundacji – przedsiębiorcy, biznesmeni – zadeklarowali wpłaty, które będą przeznaczone na wynagrodzenia Zarządu.

KOMENTARZ ELŻBIETY OSOWICZ, AUTORKI MATERIAŁU

Oczekiwaliśmy, że Rada odniesie się do opisanych przez nas zarobków dwuosobowego zarządu. Według sprawozdania za 2018 rok dwuosobowy zarząd kosztował Fundację 56 tysięcy złotych miesięcznie. Jednak w stanowisku Rady nie ma na ten temat ani słowa. Po kilkugodzinnych obradach, przed północą treść stanowiska została zamieszczona na stronie internetowej Fundacji (KLIKNIJ I PRZECZYTAJ).

W oświadczeniu nie ma jednak ani słowa o deklarowanym przez Przewodniczącego Rady Grzegorza Dzika obniżeniu pensji zarządu. Być może będzie to tematem kolejnego posiedzenia, ale w nocy nie udało się nam tego potwierdzić. Rada skupiła się na przedstawieniu dokonań Fundacji, między innymi wsparciu budowy kliniki Przylądek Nadziei i jakości opieki nad dziećmi - o czym wielokrotnie mówiliśmy w naszych audycjach. Rada tłumaczy też, że "(...) wynagrodzenia zarządu nie są finansowane z jakichkolwiek wpłat darczyńców na dzieci, ani z przekazywanego Fundacji 1% podatku PIT. Fundacja nie pobiera również prowizji od wpłat na subkonta imienne. " Tyle, że w naszej publikacji nie pytaliśmy o wpłaty z 1% ani konta imienne.

W oświadczeniu czytamy, "(...) dla rozwiania jakichkolwiek wątpliwości informujemy, że koszty wynagrodzenia zarządu pokrywane są wyłącznie z przychodów finansowych lokat bankowych". Podczas dwukrotnego spotkania z Przewodniczącym Rady nie wskazywał on tego źródła, choć o to pytaliśmy. Wręcz przeciwnie - jako przykład podawał dochód z Koncertu Nadziei i wpłaty od przedstawicieli biznesu. Profesor Alicja Chybicka, która jest członkiem Rady Fundacji, przekonywała w audycji o istnieniu wpłat celowych na finansowanie zarządu. Prosiliśmy o przedstawienie takich dokumentów, ale ich nie dostaliśmy.

Ponadto Rada w oświadczeniu powołuje się na regularne kontrole organów państwowych i spełnianie nałożonych obowiązków. Tyle, że nie twierdziliśmy w naszej publikacji, że prawo zostało naruszone. Wskazywaliśmy jedynie na moralne uzasadnienie wydawania tak wysokich kwot na wynagrodzenia dla zarządu. Przewodniczący Rady zgodził się z nami, że zarobki kadry zarządzającej nie powinny obciążać konta fundacji, która przekonuje darczyńców, że liczy się każda złotówka na ratowanie ciężko chorych dzieci. Przewodniczący Grzegorz Dzik w naszej audycji zadeklarował znalezienie sponsorów, którzy pokryją wydatki związane z wynagrodzeniem kadry menedżerskiej lub pokrycie tych kosztów z własnej kieszeni. Czekamy na spełnienie tej obietnicy.

REKLAMA

To może Cię zainteresować