Kłopoty finansowe jedynego ambulatorium chirurgicznego

Elżbieta Osowicz, BT | Utworzono: 16.04.2019, 06:37 | Zmodyfikowano: 16.04.2019, 06:41
A|A|A

fot. Andrzej Owczarek

To że ambulatorium jest potrzebne nikogo nie trzeba przekonywać. Pacjenci z lekkimi urazami czy złamaniami nie muszą czekać na pomoc w obleganych SORach, na Dobrzyńskiej mają wszystko pod ręką. Utrzymywanie całodobowej gotowości, 7 dni w tygodniu jest drogie, a NFZ płaci jak za zwykłą przychodnie.

- Zawsze jest lekarz, pielęgniarka, gipsiarz, lekarz radiolog, technik RTG do dyspozycji pacjentów. Dokładamy do tego około 50-60 tysięcy złotych miesięcznie i nie wiem jak długo jeszcze będziemy jeszcze w stanie dopłacać. - tłumaczy dyrektor Centrum Medycznego Dobrzyńska, Maciej Sokołowski.

ZOBACZ: Przebudowa Centrum Medycznego Dobrzyńska we Wrocławiu na półmetku

Dyrekcja zwróciła się o finansowe wsparcie do Urzędu Miejskiego. Chodzi o 600 tysięcy złotych. Jak tłumaczy Anna Bytońska z magistratu nie ma takiej prawnej możliwości:

- Miasto Wrocław owszem prowadzi różne projekty prozdrowotne, ale są to projekty, które uzupełniają jakby tę ofertę, która jest finansowana przez NFZ. Poza tym to nie jest jedyne miejsce gdzie taka opieka jest dostępna. Jest też kilka innych punktów w związku z tym te dwie rzeczy wpłynęły na decyzję, że miasto nie będzie dofinansowało tej przychodni.

W budynku przychodni przy Dobrzyńskiej trwa remont, po wakacjach ambulatorium ma działać na parterze w odnowionych pomieszczeniach, jednak aby utrzymać całodobową obsadę potrzebne są dodatkowe pieniądze.

 

 

REKLAMA

To może Cię zainteresować