Koniec drogi do szkoły przez mękę dla niepełnosprawnych dzieci

Elżbieta Osowicz, GN | Utworzono: 01.10.2017, 22:48 | Zmodyfikowano: 01.10.2017, 22:48
A|A|A

Zdjęcie ilustracyjne fot. flickr.com/Oran Viriyincy (Creative Commons)

Rodzice niepełnosprawnych dzieci skarżą się na transport do ośrodków szkolno-wychowawczych we Wrocławiu. Jak mówią ciężko chore dzieci spędzają każdego dnia w busach po kilka godzin.

- O ile przejazd po zakorkowanych ulicach miasta trudno przyśpieszyć, to godziny zabierania dzieci z domu można lepiej skoordynować - uważa mama nastoletniego Maćka, Agata Jach.

- Po interwencji urzędu udało się zmienić godzinę wyjazdu Maćka i kilku dzieci, które nie muszą być w szkolę tak wcześnie. Teraz Maciek nie wyjeżdża o 6.30, tylko o 7.30. To jest ta godzina, którą próbowałam dla niego wywalczyć - tłumaczy Agata Jach.

Beata Oleksiak z Urzędu Miejskiego także potwierdza, że udało się znaleźć rozwiązanie:


 
- Faktycznie te skargi okazały się trafne. Firma nie postępowała według harmonogramu. Zaraz było to naprawiane przez wykonawcę i dzieci trafiały do domu o wyznaczonych porach – tłumaczy Beata Olesiak.

Po interwencji rodziców i urzędników firma przewożąca dzieci do ośrodków przy ulicy Górnickiego i Parkowej zmodyfikowała grafiki. Czas przejazdu można byłoby jeszcze skrócić, gdyby kierowcy przepuszczali na zakorkowanych ulicach busy z dziećmi.

Jednym z pomysłów skrócenia czasu transportowania dzieci jest też możliwość jazdy po buspasach, ale na razie nie ma jeszcze takiej zgody ze strony miasta. Kolejnym problemem jest zbyt mało miejsca na parkingu przy ośrodku przy ulicy Górnickiego. Urzędnicy deklarują, że szukają rozwiązania.

We Wrocławiu do ośrodków szkolno-wychowawczych dowożonych jest około 400 dzieci.

REKLAMA

To może Cię zainteresować