Po 36 operacjach trafiła do Wrocławia gdzie uratowano jej nogę

Radio RAM, Elżbieta Osowicz | Utworzono: 02.08.2017, 17:21 | Zmodyfikowano: 02.08.2017, 17:21
A|A|A

fot. Andrzej Owczarek

Od 7 lat jest w różnych szpitalach, była operowana 36 razy, ostatecznie w Warszawie usłyszała, że nogę trzeba amputować. A wszystko zaczęło się od drobnego zwichnięcia kolana. Po pierwszej operacji artroskopii pojawiły się powikłania, kolejne zabiegi nie poprawiły sytuacji. Z powodu zapalenia kości jej życie było zagrożone. 30-letnia Monika Bladosz jednak nie chciała zgodzić się na ucięcie nogi, szukała pomocy i tak trafiła do Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu:

- Szukaliśmy różnych lekarzy w Polsce. Takich specjalistów jest bardzo mało. Od września miałam proponowaną amputację nogi i od tego czasu walczyłam, nie zgadzając się na amputację. Noga się nie zegnie bo nie ma kolana, nie ma kości, nie ma nic. Na razie jest walka o życie i o to, żeby była noga.

Słynny mikrochirurg Adam Domanasiewicz (to on między innymi przyszył rękę mężczyźnie, który nigdy jej nie miał) znalazł sposób jak skrócić cierpienia kobiety, a jednocześnie uratować nogę  - Ze zdrowej, lewej nogi pobraliśmy 20 parę centymetrów kości strzałkowej z płatem skórnym i z naczyniami. To odcinamy i przenosimy w nowe miejsce, miejsce biorcze i tam musimy zeszyć te naczynia.

Adam Domanasiewiczem tłumaczy nam szczegóły całej operacji:

Operacja trwała 10 godzin. Monika Bladosz nadal pozostaje w szpitalu, korzysta z komory hiperbarycznej i pijawek, które pomagają w gojeniu się ran. Kobieta ma nadzieje, że to koniec koszmaru:

- Bardzo osłabiona, obolała jestem. Nie mam siły. Jestem w trakcie gojenia. Dopiero będę się cieszyła jak stanę na nogi i będę wiedziała, że będzie wszystko dobrze i noga będzie uratowana.

Pacjentka zostanie w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym jeszcze przez co najmniej dwa tygodnie, potem czeka ją rehabilitacja. Noga nie będzie się zginać, bo kolana już nie ma, ale jest szansa , że kobieta będzie mogła poruszać się samodzielnie na własnej kończynie.

Posłuchaj rozmowy z Adamem Domanasiewiczem o tym dlaczego polscy lekarze nie garną się do leczenia powikłań:

REKLAMA

To może Cię zainteresować