Korupcja w sieciach supermarketów? Proces rozpoczęty

Dorota Kuźnik | Utworzono: 12.01.2017, 16:28
A|A|A

Korzyści majątkowe wręczać mieli dostawcy, którzy chcieli, by to właśnie ich towary były wystawione na półkach sklepowych. Paweł S. nie przyznaje się do winy. Utrzymuje, że znaleziona w jego domu gotówka, była wyrazem wdzięczności za szybko i dobrze zrealizowaną pracę. Dodał też, że kwota wcale nie była tak ogromna.

- Jeżeli otrzymywałem jakiekolwiek kwoty od dostawców, to ich suma ponad wszelką wątpliwość była znacznie niższa od tej wskazanej w akcie oskarżenia. To było dużo, dużo mniej i tego jestem pewny - mówi Paweł S.

Oskarżony tak tłumaczył się z posiadania ponad czterech milionów złotych zabezpieczonych u niego przez policję.

- Nigdy nie żądałem od żadnego z dostawców gratyfikacji finansowych. Nie było też takich sugestii. Jeżeli dostawcy przekazywali jakiekolwiek kwoty, to był to tylko i wyłącznie wyraz ich wdzięczności i docenienia faktu, że działałem w sposób bardzo sprawny - tłumaczył oskarżony.

Na ławie oskarżonych zasiada łącznie 26 osób. Część z nich dopuszczała się podobnego procederu co Paweł S. w innych sieciach handlowych oraz tacy, którzy byli pośrednikami nielegalnych praktyk.

REKLAMA

To może Cię zainteresować