Zerwane negocjacje w sprawie inwestycji na Wyspie Słodowej

Maja Majewska | Utworzono: 02.12.2016, 17:27
A|A|A

fot. Andrzej Owczarek

Prywatny inwestor nalegał, by aktywiści przyłączyli się do projektu, bo nie chce protestów związanych z inwestycją. Jednak stowarzyszenie sprzeciwia się, by miasto sprzedało kamienicę czy oddało ją w dzierżawę wieczystą, a kilka dni temu gmina ogłosiła przetarg na sprzedaż części budynku.

Jak piszą najważniejsze jest oddanie tego miejsca przestrzeni do realizacji pomysłów wrocławian, co może być zagwarantowane tylko i wyłącznie w momencie, kiedy właścicielem obiektu i działki pozostanie gmina. 

OŚWIADCZENIE W SPRAWIE WSPÓŁPRACY Z CONCORDIĄ DESIGN

Po wielu debatach wewnątrz stowarzyszenia, a także po rozmowach z innymi przedstawicielami środowisk pozarządowych, podjęliśmy decyzję o zakończeniu negocjacji dotyczących współpracy przy tworzeniu filii Concordii Design na Wyspie Słodowej. Zanim przejdziemy do wyjaśnienia powodów tej decyzji chcielibyśmy podkreślić, że naszym zdaniem tego typu centrum jest we Wrocławiu potrzebne, jednak nie w miejscu tak symbolicznym jak Wyspa Słodowa.

Głównym powodem, który uniemożliwia nam dalszą współpracę z prywatnym inwestorem, jest grupa docelowa, do której Concordia Design zamierza kierować zdecydowaną większość swoich usług. Nie widzimy możliwości pogodzenie naszej wizji zarządzania i rozwoju tej przestrzeni z działalnością skierowaną do dużego biznesu, która jest trzonem tego założenia. To, co świetnie sprawdza się w biznesowym centrum Poznania jest zagrożeniem dla niezobowiązującego charakteru Wyspy Słodowej. Planowana rozbudowa kamienicy znacząco zaburzy otwartość tego miejsca, a wysoki standard wykończenia budynku będzie stanowił barierę dla dotychczasowych użytkowników tej przestrzeni.

Kolejną wątpliwość wzbudza przekazanie budynku w ramach dzierżawy wieczystej. Dla prywatnego przedsiębiorstwa rynkowego zawsze najważniejszy będzie bilans zysków i strat, co może spowodować zmianę przeznaczenia kamienicy w wyniku nierentowności części założeń. Obawiamy się, że będzie się to działo kosztem działalności pro-społecznych i pro-obywatelskich. Dla nas najważniejsze jest jak największe uspołecznienie kamienicy, co może być zagwarantowane tylko i wyłącznie w momencie, kiedy właścicielem obiektu i przylegającej działki pozostanie gmina. Jako stowarzyszenie staramy się reprezentować osoby, które negatywnie odniosły się do pomysłu sprzedaży kamienicy na Wyspie Słodowej.

Pod koniec września podpisaliśmy list intencyjny w sprawie rozmów dotyczących współpracy przy tworzeniu filii Concordia Design na Wyspie Słodowej. Zrobiliśmy to w dobrej wierze, jednak w miarę poznawania założeń inwestora, co do przyszłości tego miejsca, początkowy entuzjazm opadał. We wrześniu wydawało się, że jedynym ratunkiem dla tego miejsca jest współpraca z Concordią Design. Sprawy mogłyby potoczyć się inaczej gdybyśmy od początku walki o kamienicę Wyspa Słodowa 7 byli traktowani przez Urząd Miasta, tak jak przez ostatnie dwa miesiące – jak partnerzy. Zasmuca fakt, że zaangażowani mieszkańcy są wysłuchiwani tylko wtedy, kiedy współpracują z zamożnym inwestorem.

Mamy nadzieję, że Concordia Design odstąpi od decyzji dotyczącej inwestowania w kamienicę. Dziwi nas, że Agencja Rozwoju Aglomeracji Wrocławskiej nie zaproponowała Concordii Design rozważenia inwestycji np. w nieruchomości znajdującej się niecały kilometr od Wyspy Słodowej. Zabytkowy budynek Dworca Nadodrze wraz z przylegającymi budynkami to prawie 12 tysięcy metrów kwadratowych powierzchni. Miejsce znajduje się w pobliżu dużego węzła przesiadkowego komunikacji miejskiej, a przed nim znajduje się parking na około 50 samochodów. Naszym zdaniem przystosowanie tego budynku do funkcji biurowo - usługowych dla dużego biznesu może ożywić tę część Nadodrza, jednocześnie nie zaburzając równowagi otoczenia, tak jak miałoby to miejsce w wypadku Wyspy Słodowej.

Nasza propozycja dla władz miasta pozostaje bez zmian: zrealizujmy obietnicę Rafała Dutkiewicza i uczyńmy kamienicę wizytówką kończącego się ESK. Stwórzmy tam Laboratorium Partycypacji we współpracy z wrocławskimi organizacjami pozarządowymi oraz z małymi i mikro przedsiębiorcami. Wspólnie wypracujmy model zarządzania i warunki użytkowania konkretnych powierzchni. Już raz byliśmy blisko wypracowania kompromisowych rozwiązań. Niestety nasze rozmowy z Urzędem Miasta nagle przerwało ogłoszenie parakonkursu na operatora kamienicy, w którym Biuro Partycypacji Społecznej narzuciło organizacjom pozarządowym warunki nie do spełnienia nawet dla prywatnego inwestora. Dla dobra Wyspy Słodowej zróbmy dwa kroki w tył. Stwórzmy oddolną wizytówkę Wrocławia.

REKLAMA

To może Cię zainteresować