22 lata temu spłonął Teatr Polski

Marek Zoellner | Utworzono: 19.01.2016, 07:32
A|A|A

fot. Teatr Polski

Na szczęście nikomu nic się nie stało, choć strażacy robili co mogli walcząc z płomieniami i trującymi gazami w "piekielnych" warunkach. Spaliła się nie tylko widownia, ale m.in. również kabina akustyczna. Sama scena się obroniła, a właściwie obroniła ją stalowa kurtyna, która odcięła ją od widowni. Straty oszacowano na ok. 100 miliardów ówczesnych złotych.

Na fotografii głównej "Złowiony-Rekonstrukcje" Tadeusza Różewicza, w tle spalona widownia, reż. Jerzy Grzegorzewski, fot. Adam Hawałej

Nie doszło przez to nigdy do premiery "Wesela" Stanisława Wyspiańskiego w reżyserii Eugeniusza Korina, które znajdowało się wówczas w zaawansowanych próbach. Ocalały scena i administracyjno-biurowa część budynku. Odbudowany według projektu Wiktora Jackiewicza teatr wznowił działalność 20 maja 1996 premierą "Improwizacji" wrocławskich Molière'a, Jeana Giraudoux i Tadeusza Różewicza w reżyserii Andrzeja Wajdy.

Zmieniła się bryła gmachu, odbudowano foyer, przebudowano widownię. Scena, uratowana przed spaleniem dzięki temu, że we właściwym momencie opadła żelazna kurtyna, pozostała w stanie nietkniętym od czasu powojennej odbudowy budynku. Od roku 2007 trwają przygotowania do jej kompleksowego remontu i unowocześnienia, co zostało zaplanowane na lata 2011-2012.

Zaadaptowane jako scena zastępcza na czas odbudowy Teatru Polskiego pomieszczenie po byłym sklepie meblowym na nieczynnym Dworcu Świebodzkim stało się po premierze "Kasi z Heilbronnu" Heinricha von Kleista w reżyserii Jerzego Jarockiego (30 listopada 1994 roku) trzecią sceną Teatru Polskiego.

Do Teatru Polskiego powrócił też po latach J. Grzegorzewski. Jego Złowiony (1993) wg poematu prozą T. Różewicza, wystawiony na drugim balkonie teatru, ale obejmujący przestrzenią gry cały budynek, nawiązywał formą do Śmierci w starych dekoracjach. Były to spektakle, w których "grała" cała architektura Dużej Sceny sprzed pożaru (1994). Na Scenie Kameralnej wystawił jeszcze reżyser sztukę E. Ionesco "Król umiera", czyli Ceremonie (1996). Oba przedstawienia przeniesiono później do Teatru Telewizji.

REKLAMA

To może Cię zainteresować