Gigantyczne laboratorium we Wrocławiu

Przemek Gałecki | Utworzono: 15.09.2015, 07:51
A|A|A

fot. materiały prasowe

- Polacy są idealnym narodem do bycia testerami, bo zasadniczo znajdziecie dziurę w całym - tak wiceprezydent Nokii tłumaczył, dlaczego właśnie we Wrocławiu powstanie gigantyczne laboratorium tej firmy. Oficjalnie obiekt będzie otwarty za kilka tygodni, ale Radio RAM już tam było.

Zabezpieczenia są lepsze niż wymagają tego normy, ale i skalę badań ciężko do czegokolwiek porównać. Dość powiedzieć, że dostępna w laboratorium moc nadawcza zainstalowanych tam stacji bazowych jest porównywalna do tej jaką wytwarzają 4 mln typowych routerów WiFi - mówi Piotr Bukowski, administrator laboratorium:

- Dla przeciętnego Kowalskiego są to czarne skrzynki, w których znajduje się jakaś elektronika. Dla nas jest to mózg całego systemu. Mamy około tysiąca BTS-ów [stacji bazowych]. Taka ilość, która umożliwia nam pokrycie 12 tys. km2 siecią komórkową. Mniej więcej wielkość województwa dolnośląskiego.

Posłuchajcie, przeczytajcie, zobaczcie zdjęcia:


WIĘCEJ ZDJĘĆ ZNAJDZIECIE TUTAJ


Laboratorium ma wielkość kilku boisk do koszykówki, kable które tam trzeba było położyć pozwoliłyby połączyć Wrocław z Rzymem. 1500 kilometrów. - Musieliśmy specjalnie wzmocnić strop budynku, tak aby umożliwić postawienie na metrze kwadratowym około tony sprzętu.

- Staramy się jak najwięcej popsuć i znaleźć jak najwięcej błędów.
- A co to są te takie czarne karbowane tuby?
- To są tłumiki, żeby zabezpieczyć nas przed szkodliwym promieniowaniem, żebyśmy się nie pochorowali.

A po co to wszystko? - To jest technologia, która wejdzie pod strzechy w okolicach roku 2020 - mówi Bartosz Ciepluch, dyrektor centrum technologicznego zdradza, że właśnie we Wrocławiu testowany jest internet 5G. Jak najprościej opisać różnicę między tym co znamy obecnie a tym co nasz czeka za kilka lat? - Gdziekolwiek się pojawimy na świecie, ten internet będzie.


Ale to tylko preludium, bo wrocławscy informatycy już sięgają dalej. Takie prace też już się tu toczą.

- Coś, co nazywamy ruchem maszyna do maszyny. Jeżeli w przyszłości samochody będą same jeździły, to muszą się komunikować. Lodówka uświadomi sobie, że brakuje dwóch butelek piwa i sama to piwo zamówi. To połączenie my będziemy gwarantowali.


REKLAMA

To może Cię zainteresować