Nerka pracuje, pacjent został wybudzony

Elżbieta Osowicz, Przemek Gałecki | Utworzono: 18.05.2015, 14:18
A|A|A

archiwum radioram.pl

Dobre informacji ze szpitala przy Borowskiej we Wrocławiu. Tam był operowany pacjent, któremu w zeszłym tygodniu lekarze wycięli zdrową nerkę. Szpital przyznał, że doszło do błędu i nowy zespół chirurgów próbował w poniedziałek, choć w części naprawić, to co zepsuli inni medycy. Zabieg, którego się podjęli był bardzo trudny - usunęli nowotwór z pozostawionej w ciele nerki. Ta, jak informują lekarze, podjęła pracę ale na ile skutecznie będzie wiadomo w ciągu kilkudziesięciu godzin. Operacja przebiegła bez komplikacji, trwała ponad 6 godzin.

Z porannych, wtorkowych informacji wynika, że pacjent został wybudzony, a nerka pracuje. Już dziś wiadomo, że funkcjonuje prawidłowo. Mężczyzna jeszcze dziś ma trafić z oddziału intensywnej terapii na normalny oddział. Dziś też mają być znane wyniki pracy komisji lekarskiej, która po feralnej pomyłce prowadziła kontrolę w szpitalu.

W poniedziałek profesor Romuald Zdrojowy, który był głównym operatorem był umiarkowanym optymistą i tłumaczył, że można normalnie żyć z zaledwie 1/3 jedynej nerki.

Jeśli raka nie udałoby się wyciąć, trzeba byłoby usunąć nerkę, a pacjent byłby skazany na dializy i przeszczep.

Szef kliniki urologii Romuald Zdrojowy przed operacją mówił, że wycięcie guza w ciele pacjenta tak, aby zachowała ona swoje funkcje będzie arcytrudne, ale takie postawił sobie zadanie.

- Na szczęście się udało i zabieg przebiegł bez komplikacji - tłumaczy lekarz.

Ten sam szpital odpowiada też za inne, podobne zdarzenie. 5 lat temu błąd był podwójny - lekarze mieli od dawców dwie nerki i wszczepili je nie tym chorym co trzeba.

Szpital wydał już komunikat o wynikach prac wewnętrznej komisji badającej błąd lekarski. Sprawę bada także prokuratura. Cały zespół lekarski, który brał udział w fatalnym zbiegu jest zawieszony. Ubezpieczyciel szpitala prowadzi rozmowy z rodziną pacjenta na temat ewentualnego odszkodowania - na razie jednak za wcześnie, by mówić o jakichkolwiek szczegółach.

Raport Komisji ds.oceny przyczyn i zapobieżeniu następstw błędu medycznego

Raport

Zakończyły się prace komisji ds. oceny przyczyn i zapobieżeniu następstw błędu medycznego w Klinice Urologii i Onkologii Urologicznej USK Przedmiotem prac komisji była analiza przyczyn popełnionego błędu medycznego polegającego na wycięciu choremu z chorobą nowotworową nerki zdrowej zamiast nerki z nowotworem. Komisja zapoznała się z całością dostępnej dokumentacji medycznej oraz przesłuchała zespół operacyjny z głównym operatorem. Na podstawie tych informacji Komisja stwierdziła m.in. 1. Popełniono ewidentny błąd medyczny usuwając nerkę prawą (zdrową) zamiast lewej z guzem nowotworowym. 2. Wykonane przed zabiegiem badanie tomograficzne wykazało obecność guza nowotworowego w „nerce lewej”. Operator nie zapoznał tym wynikiem w okresie poprzedzającym zabieg i nie zweryfikował rozpoznania innymi badaniami. Jest to główna przyczyna pomyłki i ewidentne złamanie procedur. W czasie opisywanego zabiegu doszło do błędu medycznego, który naraził pacjenta na utratę zdrowia, błędu, który ma szansę być naprawiony. Lekarz operujący jest nadal zawieszony. W najbliższych tygodniach zostanie pojęta decyzja w jego sprawie. 

Monika Kowalska
rzecznik prasowy
Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego
we Wrocławiu

REKLAMA

To może Cię zainteresować