Opuścili więzienne mury, by malować dla dzieci

Przemek Galecki | Utworzono: 20.10.2014, 08:26
A|A|A

Przemek Gałecki

Marek odsiaduje we wrocławskim zakładzie karnym wyrok 12 lat więzienia. Zostało mu jeszcze 4,5 roku. Z radością przyjął propozycję wzięcia udziału w akcji.

- Trzeba się zmęczyć, ale myślę, że po tamtej stronie muru znalazło by się wielu chętnych, którzy chcieliby wziąć udział w akcji. Można po części odkupić swoje winy - przekonuje.

Organizatorem akcji "Malarze Uśmiechu" jest fundacja Bene Facta. Współpraca z więźniami-wolontariuszami układa się lepiej niż dobrze - mówi Katarzyna Dębiec z fundacji.

- Są bardzo pracowici, chcą zrobić coś dobrego dla dzieciaków. Wspólnie, konsultując to z małymi pacjentami, zastanawiamy się, co wymalować na ścianach - dodaje Dębiec.

To już 11 edycja akcji Malarze Uśmiechu. Fundacja, dzięki pomocy więźniów odnowiła już kilka szpitali, domów kultury czy świetlic środowiskowych, m.in. Oddział Neurologii Dziecięcej szpitala im. Marciniaka i świetlicę środowiskową "Źródełko". Wolontariusze na co dzień przebywają w Zakładzie Karnym nr 1 we Wrocławiu. Fundacja Bene Facta działa na terenie Dolnego Śląska od 2010 roku i zajmuje się szeroko rozumianą pomocą ludziom w przełamywaniu barier i stereotypów.

Tagi:
REKLAMA