Jest ugoda ws. wschodniej obwodnicy

Radio RAM | Utworzono: 04.09.2014, 10:08
A|A|A

Fot. archiwum prw.pl

Jest ugoda sądowa między województwem dolnośląskim a Wrocławiem - strony dziś rano w sądzie zawarły porozumienie w sprawie sporu o 50 mln na budowę Wschodniej Obwodnicy Wrocławia. Z treści dokumentu wynika, że miasto dołoży do budowy odcinka trasy przebiegającej przez stolicę regionu. - To dobra ugoda - mówił nam tuż po złożeniu podpisu wicemarszałek Jerzy Michalak: - Zakończyliśmy niepotrzebny spór i umówiliśmy się na wspólną inwestycję. Miasto dołoży do budowy naszej drogi i przekaże nam odpowiednie grunty, potrzebne do budowy:

Ze strony Wrocławia podpis złożył skarbnik Marcin Urban. - Działki przekażemy nieodpłatnie. Zgodnie z ugodą i harmonogramem prac, środki będziemy przekazywać do kwoty 33 mln zł - zapowiada Urban:

 

Z treści ugody wynika, że kwota miejskiej dotacji dotyczy fragmentu obwodnicy od ul. Karkonoskiej

do Grota - Rodckiego na styku gmin Wrocław i Kobierzyce.

 

Wschodnia Obwodnica Wrocławia - historia sporu

Zaczęło się optymistycznie. W 2009 roku prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz zadeklarował, że w ciągu 4 lat miasto dołoży do budowy Wschodniej Obwodnicy do 50 mln zł. W kwietniu podpisał porozumienie z ówczesnym marszałkiem Markiem Łapińskim. Pierwsza transza, do 20 mln zł, miała wpłynąć na konto urzędu marszałkowskiego w 2012 roku, a kolejna w 2013 roku. Obietnica do tej pory nie została jednak spełniona. Urząd Marszałkowski nie pozostaje więc bierny.

W między czasie zmienił się gospodarz województwa, więc domaganie się spłaty spadło na Rafała Jurkowlańca. Na początku 2013 roku napisał on ponaglające pismo do prezydenta Wrocławia. Ten jednak stwierdził, że porozumienie z 2009 roku było „układem dżentelmeńskim”, a pieniądze na budowę obwodnicy miał dołożyć tylko pod warunkiem, że zabraknie środków z budżetu województwa. Tymczasem droga okazała się tańsza, niż pierwotnie to zakładano. To kolejny powód przez który porozumienie miało przestać obowiązywać.

Były minister sprawiedliwości prof. Zbigniew Ćwiąkalski, który reprezentuje Urząd Marszałkowski podkreślał jednak, że porozumienie było kontrasygnowane przez skarbnika miasta, co oznacza, że niesie za sobą konsekwencje finansowe.

Ruszyły negocjacje. Rafał Dutkiewicz zaproponował m.in, że zapłaci za ostatni etap budowy obwodnicy. Chodziło o prawie 2,5 km odcinek na styku Wrocławia i Kobierzyc, który pochłonąłby ok 30 mln zł. Marszałek uznał jednak, że umowa była inna i prezydent próbuje uniknąć odpowiedzialności. Zamiast tego podsunął inne rozwiązanie - spłatę zaległych 50 mln w 5 ratach. Miasto milczało. Nie pomogło nawet oficjalne wezwanie do zapłaty. W połowie czerwca pozew trafił więc do sądu.

Pełnomocnicy gminy Wrocław złożyli  wniosek o odrzucenie pozwu marszałka. Dowodzili, że sąd w ogólnie nie powinien rozstrzygać roszczenia marszałka, bo aby przekazać dofinansowanie trzeba spełnić odpowiednie formalności. M.in posiadać zgodę rady miasta, a takiej nie było. Sąd odrzucił wniosek.

REKLAMA

To może Cię zainteresować