Rodzice łapią się za kieszenie

Elżbieta Osowicz | Utworzono: 28.08.2014, 10:50
A|A|A

Zdjęcie z archiwum radioram.pl

Do pierwszego dzwonka coraz bliżej. Rodzice łapią się za kieszenie i szykują wyprawki szkolne. Dobiegają końca wakacyjne remonty. 1 września do szkół pójdzie prawie 461 tysięcy dolnośląskich uczniów. Jak do rozpoczęcia nowego roku szkolnego przygotował się Wrocław i wrocławianie?

Przygotowania do pierwszego dzwonka - to spore wydatki - według różnych źródeł edukacja od podstawówki do matury w bezpłatnych szkołach publicznych - bez ekstra pomysłów - to około stu tysięcy złotych:

Szkolna moda stale się zmienia - w tym roku tornistry, piórniki, kredki zdobi twarz Viletty - bohaterki bajki, starsza młodzież celuje w nowe technologie - smatfony, iPhony i tablety. To po prostu trzeba mieć, choć nie zawsze można używać:

fot. en.wikipedia.org/Luc Bollen

Nie wszystkich jednak stać na drogie gadżety. Według danych Caritas około 700 tysięcy rodzin w Polsce ma dochody poniżej 400 złotych na osobę miesięcznie. Niektórzy próbują zaoszczędzić kupując używane podręczniki, ale trzeba patrzeć gdzie się kupuje, bo książki bywają zniszczone, niekompletne - np bez niezbędnych płyt. Mimo to wcale nie są znacząco tańsze:

Nauczyciele podpowiadają, aby korzystać z kiermaszów organizowanych we wrześniu w szkołach.  Tam może być taniej.

Rodzice pierwszaków nie muszą się martwić o elementarze - maluchy dostaną darmowe książki sfinansowane przez Ministerstwo Edukacji Narodowej - na Dolnym Śląsku tylko 9 z blisko 700 szkół nie zdecydowało się na skorzystanie z tego prezentu.

fot. Wikimedia Commons/table4five

To co w ostatnich miesiącach budziło ogromne emocje to sześciolatki w szkołach - rodzice alarmowali, że szkoły nie są przygotowane na przyjęcie maluchów.

W wydziale edukacji urzędu miejskiego zapewniają, że wrocławskie szkoły są gotowe na przyjęcie maluchów - tylko na przystosowanie sanitariatów miasto wydało ponad 2 miliony złotych. Stan przygotowań sprawdzało też dolnośląskie kuratorium - rzeczniczka Janina Jakubowska nie ma obaw:

Ile sześciolatków zasiądzie w szkolnych ławkach, a właściwie ławeczkach? Tego na razie dokładnie nie wiadomo, bo liczenie jeszcze trwa (te urodzone w pierwszej połowie roku muszą iść, te po czerwcu mogą) - w sumie dzieci urodzonych w 2008 roku jest na Dolnym Śląsku prawie 30 tysięcy.

Głośno też było o fatalnym jedzeniu we wrocławskich szkołach? rodzice skarżyli się na naszej antenie, że dzieci jedzą mało zdrowo.

CZYTAJ więcej: Tym karmią nasze dzieci

Dyrektor departamentu edukacji wrocławskiego urzędu miejskiego Jarosław Delewski zaznacza, że głos rodziców został wzięty pod uwagę. Stanowisko straciła dyrektora szkoły przy Koszykarskiej o której mowa była na naszej antenie, a intendentka dostała naganę, ale dyrektor zastrzega, że nie jest aż tak źle, jak mówią rodzice:

Przekonamy się jak ruszą szkolne stołówki i dzieci wrócą z obiadów do domu.

fot. Hayford Peirce/Wikipedia

Wakacje to dobry czas na naprawy dachów, malowanie itd. W wielu szkołach trwają jeszcze ostatnie poprawki i sprzątanie, jednak sporo zrobiono. Chociaż kilka dni temu rodzice alarmowali, ze szkoła przy Blacharskiej sypie się, wakacje się kończą a o remoncie nikt nie słyszał. Dyrektor Dylewski z urzędu miejskiego -przyznaje że szkoła nie wygląda dobrze:

Wrocławski magistrat na edukacje rocznie wydaje około miliarda złotych, z tych pieniędzy zostanie między innymi zmodernizowanych kilka szkół np. przy Górnickiego, Częstochowskiej czy Sołtysowickiej.

Szykuje się też kilka zmian w programie nauczania miedzy innymi lekcje kreatywnego myślenia i zmiany w egzaminowani.  Sprawdzimy to w poniedziałek - z naszym wozem satelitarnym będziemy na rozpoczęciu roku szkolnego w dwóch szkołach: w Tyńcu Małym i we Wrocławiu.

 

fot. wikipedia.org/Pnapora

REKLAMA

To może Cię zainteresować