Mieszkowski po Golgocie Picnic

Leszek Mordarski | Utworzono: 01.07.2014, 10:06 | Zmodyfikowano: 01.07.2014, 08:08
A|A|A

Szef wrocławskiej sceny podkreślił, że to spektakl o religijności i o utracie religijności; powinien być przez katolików, oglądany a nie kontestowany. Według Mieszkowskiego mamy w Polsce paradoks prawny: z jednej strony jest wolność słowa, z drugiej przepis mówiący o obrazie uczuć religijnych. Przydałaby się debata w celu znalezienia "złotego środka" powiedział szef "Polskiego" i przywołał słowa słynnego filozofa:

Teatr musi zmuszać do dyskusji, musi też budzić emocje, ale to wciąż jest teatr podkreślał Mieszkowski:

ZOBACZ: Golgota Picnic: Wrocław pokazał spektakl mimo wielu sprzeciwów

Krzysztof Mieszkowski podkreślił, że wrocławska scena była jedyną w kraju, która pokazała Golgotę i na której nie doszło do ekscesów. Dziękował dziś za to i widzom i protestującym przed Teatrem Polski. W Radiu Wrocław ponowił do manifestantów zaproszenie, jakie wystosował do nich w sobotę.

Teatr Polski we Wrocławiu ma spore kłopoty finansowe. O wpędzenie placówki w długi obwiniany jest Krzysztof Mieszkowski. W Teatrze trwa kontrola. Co będzie nie wiem - skwitował pytanie na temat swojej przyszłości dyrektor sceny przy Zapolskiej.

Posłuchaj całej rozmowy z Krzysztofem Mieszkowskim:

REKLAMA

To może Cię zainteresować