Nocny półmaraton i posiedzenie krysysowe

Przemek Gałecki | Utworzono: 05.06.2014, 19:19 | Zmodyfikowano: 09.06.2014, 13:01
A|A|A

Fot. Karol Czapski

Tematem rozmów był sobotni bieg na dystansie ponad 21 kilometrów i kłopoty, które mogą wyniknąć dla mieszkańców miasta i gości w związku z jego organizacją. A ów kłopot w tym, że od weekendu częściowo zamknięty jest most Zwierzyniecki.

Jakie są rozwiązania?
Po spotkaniu nikt nie chciał rozmawiać z dziennikarzami. Szczegółowy plan ma być przedstawiony we wtorek. Jak dowiedziało się Radio Wrocław jeden z możliwych scenariuszy to  ruch wahadłowy na moście Zwierzynieckim.

W ubiegłym roku impreza okazała się totalną klapą. Bieg się nie odbył ze względu na złe zabezpieczenie trasy. W ubiegłym tygodniu Jacek Sutryk, szef Departamentu Spraw Społecznych w Urzędzie Miejskim Wrocławia zapewniał, że tym razem nie będzie kompromitacji. Zapisało się już ponad 5500 zawodników i liczba stale rośnie. Organizatorzy spodziewają się, że będzie ich nawet 7000.

Pytanie tylko jak zostanie zorganizowany ruch kołowy i pieszy - bo na trasie biegaczy jest most Szczytnicki, a to jedyna przeprawa w czasie remontu mostu Zwierzynieckiego, po której można z Biskupina przejechać w kierunku centrum. Co więcej - wieczorem, w dniu półmaratonu, w Hali Stulecia odbędzie się widowisko operowe "Makbet" i Mistrzostwa Wrocławia w Nordic Walking, w których ma wziąć udział ok. 1000 osób.

Jak więc wyprowadzić widzów z Wielkiej Wyspy, w czasie kiedy większość ulic będzie tam wyłączona z ruchu? - Mamy posiedzenie sztabu kryzysowego w tej sprawie - mówił dyrektor Młodzieżowego Centrum Sportu, organizator biegu Marek Danielak:

Biegacze wystartują 14 czerwca o godz. 21.00 ze Stadionu Olimpijskiego, a dalej trasa poprowadzi przez centrum miasta. Meta - ponownie na stadionie. Będą oczywiście poważne utrudnienia dla nie-biegaczy. Między godz. 21.00 a północą wszystkie ulice, przez które przebiegną, mają być wyłączone z ruchu.

A jak będzie z samą organizacją imprezy? Czy w odróżnieniu od ubiegłego roku się uda? Jacek Sutryk, szef Departamentu Spraw Społecznych w Urzędzie Miejskim Wrocławia zapewnia, że tym razem nie będzie kompromitacji. Zapisało się już ponad 5500 zawodników i liczba stale rośnie. Organizatorzy spodziewają się, że będzie ich nawet 7000.

Trasa 2. Nocnego Wrocław Półmaratonu:
Stadion Olimpijski → al. Różyckiego → al. Kochanowskiego → ul. Brucknera → skrzyżowanie Brücknera z Krzywoustego – nawrót → most Szczytnicki → pl. Grunwaldzki → most Grunwaldzki → pl. Powstańców Warszawy → ul. Traugutta → ul. Pułaskiego → ul. Piłsudskiego → Podwale → most Sikorskiego → ul. Jagiełły → most Mieszczański → ul. Dubois → pl. Bema → ul. Sienkiewicza → pl. Katedralny → most Tumski → ul. Piaskowa → pl. Dominikański → ul. Traugutta → pl. Powstańców Warszawy → most Grunwaldzki pl. Grunwaldzki → most Szczytnicki → al. Różyckiego → Stadion Olimpijski (meta).

Nagrody finansowe
Będą przyznawane osobno w klasyfikacji mężczyzn i kobiet. Wynoszą one od 5500 zł do 500 zł.  Osobno przyznawane będą premie pieniężne (od 6 tys. zł do 800 zł) dla trzech najszybszych kobiet i trzech najszybszych mężczyzn, którzy pokonają trasę w określonym czasie. Wśród wszystkich uczestników, którzy dobiegną do mety, rozlosowany zostanie samochód osobowy Ford Ka oraz 20 tabletów.

Przypomnijmy przebieg ubiegłorocznych wydarzeń:
22 czerwca w stolicy regionu miał zostać rozegrany pierwszy nocny półmaraton. W ostatniej chwili policja zatrzymała start biegu, który miał się rozpocząć o godz. 20.00. Powodem nagłego zawieszenia startu miało być złe oznakowanie części trasy, zwłaszcza al. Brucknera, pl. Grunwaldzkiego i pl. Społecznego. Start kilkakrotnie opóźniano. Ostatecznie został odwołany.

Policja od razu zastrzegła, że jeśli oznaczenie nie zostanie poprawione, może w ogóle odwołać imprezę. I tak się stało. W noc świętojańską ulice stolicy Dolnego Śląska przemierzyć miało 4 tysiące biegaczy z całego świata. Uczestnicy nie zostawili na organizatorach suchej nitki. Kilka tysięcy uczestników biegu ich wygwizdało.

Mimo odwołania imprezy biegacze spontanicznie ruszyli na trasę...

Ponad tysiąc z nich pokonało cały 21-kilometrowy dystans. Na mecie mówili, że to wrocławianie przekuli tę porażkę w sukces. Pomagała im policja i... mieszkańcy. Nie dość, że na trasie dzielili się ze sportowcami wodą, to w nocy na trasie oraz przy stadionie ustawił się szpaler ludzi, którzy wiwatowali i ściskali zmęczonych biegaczy.

Trasa nocnej rywalizacji miała prowadzić ulicą Kochanowskiego, mostem Grunwaldzkim, placem Powstańców Warszawy. Potem półmaratończycy mieli przebiegać obok Dworca Głównego PKP, placem Jana Pawła II i zawrócić w stronę Stadionu Olimpijskiego. Na pokonanie całej trasy uczestnikom wyznaczono 4 godziny.

W związku z wydarzeniem prezydent Rafał Dutkiewicz wystosował oświadczenie:

Szanowni Państwo,

Chciałbym, Państwa serdecznie przeprosić za niezwykle przykrą sytuację związaną z odwołaniem I Nocnego Wrocław Półmaratonu. Jestem zbulwersowany tą sprawą. Przed chwilą wezwałem do siebie wszystkie osoby odpowiedzialne za organizację biegu. Po wnikliwym zbadaniu sprawy, poznaniu przyczyn tej skandalicznej sytuacji, jeszcze dziś w nocy wyciągnę konsekwencje w stosunku do winnych.

Rafał Dutkiewicz

REKLAMA

To może Cię zainteresować