ME-2008 - stadion w Wiedniu areną meczu Austria - Polska

PAP | Utworzono: 02.12.2007, 12:54 | Zmodyfikowano: 02.12.2007, 22:16
A|A|A
Reprezentacyjny stadion austriackiej stolicy może pomieścić 53 008 widzów, ale podczas ME mecze będzie oglądało na nim ok. 50 000 kibiców. Betonowa konstrukcja sprawia, że na pierwszy rzut oka trudno dostrzec w nim jedną z najnowocześniejszych aren piłkarskich Europy. Jednak już kilka kroków po przestronnych wnętrzach pozwala zmienić zdanie o tym obiekcie.

Stadion powstał w 1931 roku i większości kibiców znany jest pod nazwą Prater, związaną z otaczającym go parkiem. Prater to ulubione miejsce czynnego wypoczynku wiedeńczyków, a jedną z jego atrakcji jest olbrzymie wesołe miasteczko.

W 1986 roku obiekt przeszedł generalny remont, m.in. w całości zadaszono trybuny. Wówczas nadano mu imię wybitnego austriackiego trenera - Ernsta Happela. Kolejny etap modernizacji związany był z przygotowaniem go jako głównej areny Euro-2008, co kosztowało 36,9 mln euro. Sporo z tej sumy pochłonęła budowa nowej stacji metra w pobliżu stadionu, by ułatwić kibicom komunikację z centrum miasta. Powiększono także o trzy tysiące pojemność trybun, odnowiono zaplecze, a w 2005 roku zainstalowano podgrzewanie murawy.

Już czterokrotnie gościł finały klubowych rozgrywek pucharowych, m.in. w 1995 roku odbył się na nim finał Ligi Mistrzów. UEFA oznaczyła go pięcioma gwiazdkami, co świadczy, że jest to jeden z najbardziej znanych i rozpoznawalnych stadionów Starego Kontynentu.

Przed obiektem na powierzchni 3000 metrów kwadratowych powstało centrum prasowe, z którego przedstawiciele mediów będą mogli bezpośrednio udać się na swoją trybunę (500 miejsc). Zostanie ono oddane do użytku w kwietniu 2008 roku.

Na stadionie Ernsta Happela odbywają się niemal wszystkie mecze reprezentacji Austrii. Zdarza się, że korzystają z niego także kluby.

Polska reprezentacja grała w Wiedniu trzykrotnie. Po raz ostatni 9 października 2004, kiedy zespół prowadzony przez Pawła Janasa wygrał 3:1. Dwa wcześniejsze mecze zakończyły się zwycięstwem gospodarzy.

REKLAMA