Czy Wrocław zorganizuje własny odpowiednik Expo w 2013 r.?

Radio RAM | Utworzono: 01.12.2007, 14:32 | Zmodyfikowano: 01.12.2007, 14:40
A|A|A

Rafał Dutkiewicz (Fot. Janusz Wójtowicz / Polska - Gazeta Wrocławska)

Pierwszy taki sygnał pojawił się już w ostatni poniedziałek, gdy Wrocław przegrał batalię o Expo 2012. W wypowiedzi dla TVP Info prezydent Rafał Dutkiewicz nie wykluczył, że Wrocław zorganizuje jakąś dużą wystawę, choć niekoniecznie pod szyldem Expo. Prezydent Wrocławia zaznaczył jednak, że nie należy traktować tej deklaracji jako wiążącej.

Dwa dni później w Polskim Radiu Wrocław gościł wiceprezydent Wrocławia Jarosław Obremski. Nie krył rozczarowania sposobem działania Międzynarodowego Biura Wystaw (BIE), które przyznaje prawo do Expo. I potwierdził, że jest pomysł, by na kanwie wrocławskiego projektu Expo zorganizować jakąś inną imprezę.

- Ale trudno mówić o czymś konkretnym - podkreślił Obremski. - To jest pewien pomysł, który wydaje się interesujący. Być może bardziej na 2013 rok, niż na 2012 r. W grudniu będziemy musieli zdecydować, co dalej. Sam temat "Kultura czasu wolnego" [pod takim hasłem Wrocław chciał organizować Expo 2012 - red.] może być interesujący. Może niekoniecznie musi to być realizowane w przestrzeni wystawowej, może to być festiwal. Szukamy pomysłu.

Z kolei znany wrocławski publicysta Leszek Budrewicz nadesłał nam taki oto krótki felieton:

"Porażka w staraniach o Expo jest porażką typowo polską, czyli dla każdego do przewidzenia, heroiczną i chwalebną. Czy przywołamy tu Józefa Piłsudskiego, czy Mc Murphy'ego z "Lotu nad kukułczym gniazdem" - każdy z nich innym językiem mówił to samo: próbować zawsze trzeba.

Dobrze, że tym razem porażka nie była tak totalną sierotą: oficjele nie rozbiegli się w panice, bo nikt nie lubi być twarzą klęski. Skoro jednak są głosy, że nie rezygnujemy i jakaś wystawa jednak będzie, to może warto wrócić do idei Powszechnej Wystawy Krajowej, podsumowującej osiągnięcia niepodległości Polski od 1989 r. - choć chyba nie zdążymy na najlepszy do tego rok 2009. Może turyści nie przyjadą z tak wielu krajów, ale będą za to ludzie z całej Polski, szkolne wycieczki itp."

Potem głos znów zabrał Rafał Dutkiewicz. W wywiadzie dla "Gazety Wyborczej Wrocław" mówi m.in.:

- Mogę powiedzieć, w którym kierunku idzie moje myślenie. Po pierwsze, nie chcę zmarnować tego projektu - wkładu intelektualnego, przestrzeni, którą mamy we Wrocławiu, koncepcyjnych projektów architektonicznych. Mam w sobie wielką pokusę, żeby dużą międzynarodową wystawę we Wrocławiu jednak zorganizować. Drugie myślenie jest takie, że może niekoniecznie z BIE należałoby to zrobić. Między innymi dlatego, że termin, jaki BIE może nam zaoferować, jest terminem bardzo odległym, ale także dlatego, że czujemy się oszukani. Trzeci element mojego myślenia jest taki, że teraz trzeba się skoncentrować na sprawie, która dla Polski jest ważniejsza - to jest Europejski Instytut Technologiczny.

Może w tej sytuacji warto zastanowić się publicznie nad celowością i ewentualnym kształtem takiej wrocławskiej imprezy?

REKLAMA