"Był czystą kroplą w oceanie hałasu". Muzyka dzień po dniu

Wojciech Jakubowski | Utworzono: 29.05.2009, 08:45 | Zmodyfikowano: 30.05.2009, 11:56
A|A|A

Wojciech Jakubowski

Album przyniósł 10 piosenek, głównie o samotności i skomplikowanych meandrach ludzkiej kondycji. Muzyka przepełniona jest smutkiem i melancholią. Mimo młodego wieku wokalisty debiut okazał się być dziełem bardzo dojrzałym i został entuzjastycznie przyjęty przez krytykę, wielkie gwiazdy muzyki jak i samych słuchaczy.

Buckleyowi wróżono fantastyczną przyszłość.

Po serii koncertów promujących "Grace", muzyk rozpoczął pracę nad kolejnym studyjnym albumem, którego jednak nie dokończył... 29 maja 1997 roku utonął w rzece Mississipi, miał wtedy zaledwie 30 lat.

Mimo tragedii współpracownicy postanowili dokończyć pracę nad albumem jednocześnie starając się zachować kształt najbardziej bliski wizji Buckleya. Przedwczesna śmierć w młodym wieku, wielki talent i przejmujące utwory, skomplikowana nieco mroczna osobowość karmiona narkotykami i alkoholem - to wszystko sprawiło, że w dniu pośmiertnej premiery albumu "Sketches For My Sweetheart The Drunk" Jeff Buckley był już legendą i ta legenda nie daje o sobie zapomnieć do dziś.

Muzyczny felieton Wojtka Jakubowskiego (Posłuchaj):

 

Tagi:
REKLAMA
Dźwięki
Muzyka dzień po dniu. 29 maja 2009 r.