Wciąż nie wiadomo kto wybuduje stadion na Euro

Sylwia Chmielarz | Utworzono: 27.02.2009, 21:29 | Zmodyfikowano: 27.02.2009, 21:29
A|A|A

Decyzja ma zapaść w poniedziałek. A we wtorek do Wrocławia przyjeżdża na kontrolę delegacja UEFA.

Trzeba się spieszyć bo przedstawiciel UEFA będzie w przyszłym tygodniu sprawdzać nasz stan przygotowań do mistrzostw Europy. Będzie to kluczowa wizyta przed majowym wyborem miast, w których rozegrane zostaną mecze. Musimy zrobić dobre wrażenie, dlatego ważne jest by - gdy delegacja przyjedzie - znany był wykonawca stadionu.

Tymczasem rozprawa Krajowej Izby Odwoławczej w tej sprawie mimo, że trwała od rana nie przyniosła efektu. - To zbyt skomplikowana sprawa - usłyszałam po siedmiu godzinach obrad.

Odwołanie złożyło konsorcjum pod przewodnictwem Mostostalu. To ta grupa najpierw wygrała przetarg. Jednak konkurent Max Boegl zarzucił Mostostalowi złe zabezpieczenia gwarancji bankowej.

Komisja przetargowa przyznała mu rację. Ta decyzja zostawiła tylko Maxa Boegla na placu boju. Ale Mostostal skorzystał z prawa do odwołania. Jeśli będzie ono zasadne - spółka Wrocław 2012 podpisze umowę z Mostostalem niemal natychmiast.

Jeśli Krajowa Izba Odwoławcza odrzuci odwołanie, Komisja Przetargowa będzie musiała jeszcze raz wybrać najlepszą ofertę. Wtedy wygra Max Boegl.

Rozstrzygnięcie będzie prawomocne po 10 dniach.

Wrocławski stadion na Euro 2012 ma być ukończony na przełomie lat 2010/2011, pomieści prawie 42 tys. widzów. Pod trybunami znajdą się cztery niezależne budynki, w których powstanie m.in. największy we Wrocławiu klub fitness, kasyno, dyskoteka oraz sale konferencyjne i biurowe.

REKLAMA